Sesja narzeczeńska Agnieszki i Kamila jest najlepszym dowodem na to, że planować można i należy. Bo kiedy okazało się, że fotograf i narzeczeni spędzają krótki urlop w tym samym czasie, na tym samym wybrzeżu, to nagle Śląsk uzyskał dostęp do morza. 😉 Ku naszej radości turyści we Władysławowie wieczorem zamiast na plaży, tłumnie spędzali czas w okolicznych restauracjach, więc mimo krótkiego, sierpniowego zachodu i coraz chłodniejszego wiatru udało się złapać kilka kadrów bez mistrzów drugiego planu. No, chyba że wziąć pod uwagę pupila narzeczonych, który w przerwach na gryzienie klapków przypominał kto tu jest gwiazdą.
Sesja narzeczeńska nad morzem to świetna propozycja dla zaręczonych par, które oprócz pięknych zdjęć otrzymują bonus w postaci romantycznych chwil na plaży. Na sesję nad Bałtykiem warto wybrać się o świcie, gdy towarzyszy nam jasne światło i nieliczni gapie, lub tuż przed zachodem słońca, w tzw. złotej godzinie, kiedy tworzy się klimatyczna, ciepła poświata. Nad polskim morzem nie brakuje miejsc, w których nawet w szczycie sezonu turystycznego panuje spokój i cisza – wiem co piszę, należę przecież do klubu miłośników Bałtyku i sosnowych wydm. 😉 Czasem wystarczy wybrać się dosłownie kilka kilometrów poza centrum, by fotografować tylko w towarzystwie mew. Natomiast dla osób czujących się pewnie przed obiektywem, każda plaża będzie stanowić doskonały plan zdjęciowy. Sesja narzeczeńska nad morzem to dobry pomysł również w pozostałych porach roku, wszystko zależy od waszego temperamentu, upodobań i oczywiście dobrego planowania.
Zapraszam do galerii.