Kasia i Rafał na co dzień mieszkają w Wielkiej Brytanii, więc organizacja ślubu i wesela w Polsce była nieco utrudniona, a jednak – przy zaangażowaniu
cioci Iwonki 😉 – wszystko zostało zapięte na ostatni guzik. Pozytywne nastawienie, życzliwość i radość Młodej Pary udzielała się zaproszonym gościom,
a ja nie mogłem napatrzeć się na ich małżeńskie uśmiechy. Zapraszam. 😉