Zakończenie sezonu należało w tym roku do Krysi i Krzysztofa, których przepiękny ślub z niezwykle efektownymi szczegółami
(niestety – objętymi tajemnicą zawodową 🙂 ), fantastyczne wesele, na którym ekipa bawiła się do utraty tchu oraz piękna sesja plenerowa
były najlepszym finiszem, jaki mogłem sobie wymarzyć. Uświadomiłem sobie również, że jest to trzecia para „mundurowa”,
której miałem przyjemność towarzyszyć w ostatnim czasie, tak więc znajomości poczynione, mogę spać spokojnie. 😉 Zapraszam.