Agnieszka i Szymon to wybuchowa mieszanka humoru i niecodziennych pomysłów. Ich piękny ślub i świetne wesele były zaplanowane w najdrobniejszych szczegółach i dopięte na ostatni guzik. Dla równowagi sesja plenerowa obfitowała w niezapowiedziane atrakcje (triathlon blokujący plażę czy końskie muchy zaciekle broniące dostępu do zamkowej wieży), które jednak nie zdołały wyprowadzić ich z równowagi. Właściwie – im więcej ich było, tym szersze uśmiechy na zdjęciach. ;-)Zapraszam.