Następnego dnia zaledwie kilka godzin po weselu wyruszyliśmy w plener. Mówią, że po dobrej imprezie trzeba odpocząć,
a tymczasem niezmordowani Basia i Darek urządzili małżeński jogging oraz fantastyczne skoki w dal i wyskoki w niebo!
Było też leżakowanie, romantyczne spojrzenia w oczy, wspomnienie Titanica oraz wspaniałe, parkowe kolory jesieni. Zapraszam.