Hania i Łukasz większość swojego narzeczeństwa spędzili osobno, ponieważ Pan Młody zawodowo związany jest z piękną Szwajcarią.
Ale wreszcie nadszedł Dzień, w którym zakochani i stęsknieni wzięli ślub, a ja miałem zaszczyt towarzyszyć im zza obiektywu.
Było wzruszająco, pięknie i romantycznie, a goście weselni i impreza należą zdecydowanie do niezapomnianych. Zapraszam. 😉