Od kilkunastu lat chorzowska Leśniczówka organizuje festiwal pod nazwą Śląskie Brzmienie. W tym roku otwierał go koncert zespołu Cree.
Sebastian Riedel grający na legendarnej scenie, z wiszącą za plecami fotografią Ojca,
występującego na tych samych deskach lata wcześniej niewątpliwie sprawiał ogromne wrażenie.
Ale Cree to nie tylko wspaniałe korzenie, ale przede wszystkim fantastyczni muzycy i energetyczne, pulsujące rytmy rockowo-bluesowe,
które porwały zgromadzonych w klubie fanów. Kto nie był niech żałuje, a na pociechę obejrzy kilka reportażowych fotografii. Zapraszam.